Rzym

Do Wiecznego Miasta dotarł Mickiewicz wraz ze swoim przyjacielem Antonim Edwardem Odyńcem 18 listopada 1829 roku. Zafascynowany, wielokrotnie odwiedzał w trakcie tej podróży Koloseum, Muzeum Watykańskie i Forum Romanum. Poznał wielu wybitnych Polaków, m.in. Wojciecha Stattlera – malarza, który udostępnił przed nim progi słynnej pracowni malarskiej Johanna Friedricha Overbecka. Temu spotkaniu Mickiewicza z Overbeckiem należy być może zawdzięczać jeden z esejów poety, zatytułowany O nowoczesnym malarstwie religijnym niemieckim. Przewodniczką autora Ballad i romansów po rzymskich ulicach była Herietta Ewa Ankwiczówna, wobec której zapałał głębszym uczuciem i której ofiarował zadedykowany specjalnie na okoliczność wielu spacerów po Wiecznym Mieście wiersz Do mego cziczerone. W Rzymie w roku 1830 powstały prawdopodobnie wiersze Arcymistrz oraz Aryman i Oromaz.

3424977
Koloseum w Rzymie, akwarela Morettiego z 1840 roku

Powrót Mickiewicza do Rzymu nastąpił dopiero po osiemnastu latach. Tym razem częściej spotykał się z Zygmuntem Krasińskim, poznał młodego Cypriana Norwida, odbył spowiedź przed Aleksandrem Jełowickim i wysłuchał objawienia Makryny Mieczysławskiej. Pobyt w Wiecznym Mieście miał bowiem charakter szczególny – jego zadaniem było przybliżenie ostatecznego momentu sformowania przez poetę Legionu Polskiego we Włoszech. W tym celu uczestniczył Mickiewicz 5 marca 1848 roku w audiencji u papieża Piusa IX, 23 marca zaś – ogłosił specjalny Skład zasad. Jak twierdzą badacze, pożegnanie z przyjaciółmi przed wyjściem 12-osobowej formacji z Wiecznego Miasta (tę pierwszą, symboliczną liczbę utrwalił późniejszy dramat Stanisława Wyspiańskiego, Legion) miał poeta zaaranżować w słynnej rzymskiej kawiarni Caffè Greco, w której notabene częściowo toczy się akcja jednej z ostatnich nowel Norwida, Ad leones!

legion
Solski w roli Mickiewicza w „Legionie” (Kazimierz Sichulski)

Rzym wielokrotnie powracał w tekstach polskich romantyków i, co trzeba przyznać, wcale nie zawsze jako miasto ruin i śmierci. W Irydionie Krasińskiego miał symbolizować eschatologiczną nadzieję na „zwalenie się Petersburga” (Irydion był młodzieńcem, synem nieistniejącej już helleńskiej linii rodowej, poprzysięgającym sobie pomścić Grecję, obracając Wieczne Miasto w ruinę i pożar; wydarzenia dramatu rozgrywały się w III w. n.e. w trakcie tyrańskich rządów cesarza Heliogabala). Legenda – utwór tego samego autora – ostatnia część cyklu Krasińskiego, zatytułowanego Trzy myśli pozostałe po ś. p. Henryku Ligenzie zmarłym w Morreale 12 kwietnia 1840 roku, snuła apokaliptyczną wizję upadku Stolicy Papiestwa, operowała śmiałymi obrazami, z których najważniejszym była wizja zawalenia się Bazyliki świętego Piotra i nadejście Kościoła Ducha oraz epoki Parakleta. W Quidamie Norwida antyczne Wieczne Miasto stanowiło przestrzeń labiryntową – literacki wizerunek wielokulturowego i cywilizacyjnego rozbicia. Ów Norwidowski Rzym – odłamowy, mozaikowy i fragmentaryczny – był Rzymem z czasów dojrzałego panowania Hadriana oraz powstania Bar-Kochby (II wiek n.e.).

Irydion Zygmunta Krasińskiego, wydanie w Bibliotece „Wędrowca” z 1890 roku

2323396
Portret Piusa IX z 1878 roku

Stosunek papiestwa do tzw. sprawy polskiej ewoluował. W 1832 roku papież Grzegorz XVI – także wskutek nacisków ze strony rosyjskiego rządu i duchowieństwa – wydał encyklikę Cum primum, potępiającą uczestników powstania listopadowego, czym wywołał wśród Polaków wstrząs i oburzenie. Miarą niechęci Polaków do Watykanu stał się w jakiejś mierze obraz zawarty przez Juliusza Słowackiego w akcie drugim dramatu Kordian. Warto jednakże pamiętać, jak wagę sprawy polskiej i stosunek do niej Państwa Kościelnego zmienia kolejny pontyfikat Piusa IX, zwanego „obrońcą Polaków”. W jego obronie – po opublikowaniu przez Piusa IX encykliki Non semel, gdy w dobie europejskiej Wiosny Ludów jego pozycja została trwale zagrożona – stanęli Zygmunt Krasiński i Cyprian Norwid.

1

Kiedy się ludów obłok za obłokiem

Zsuwał po biodrach gór – a tajemnica

Była ich wiedzą, i sercem, [i] okiem,

Urągan – władzą, z groźnym knutem swym,

Dzieje – jak szczenna na zlężeniu lwica:

Któż się czuł jeden? – Rzym.

2

Moce zagarnął wszystkie i chytrości –

Ludy jak dzika oblizał wilczyca,

Lecz za to pierwszy nie znał wyłączności!

Pierwszy, jak orzeł, ponad światem tym,

Na wszech-podniebiu dał Naród-szlachcica:

On tylko, tylko – Rzym.

3

Immolujący, jak pontifex-dziejów

Immolowany, jak dziejów ofiara,

Sam przywilejem stał się przywilejów,

Bo wszystko jego jest – gdy on nie swym –

Na fundamentach wyryte miał: Wiara –

Pierw, nim był Rzymem – Rzym!

Fascynacje Włochami, a zwłaszcza ich stolicą, były powszechne w kulturze i literaturze drugiej połowy XIX wieku. Wiązały się one i z realnymi podróżami do Włoch, które odbywali w ciągu XIX wieku artyści, i z powrotem do źródeł, znanym w 2. połowie XIX wieku pod hasłem parnasizmu oraz neoklasycyzmu. To właśnie w odradzaniu znaczeń kultury antycznej i renesansowej, a dzięki temu – w rozumieniu mechanizmów współczesnej historii, tkwiło sedno tej fascynacji. Powstały wówczas liczne reportaże, wspomnienia i szkice z podróży do Włoch, ze szczególnym uwzględnieniem miasta, w którym można było zobaczyć dziedzictwo Fra Angelico i Michała Anioła, obejrzeć Rzym papieży i zobaczyć, na czym polega specyfika rzymskiego nieba, tak ważnego dla malarzy. Powstały m.in. Podróże do Włoch Aleksandra Świętochowskiego, refleksje i wspomnienia Kazimierza Chłędowskiego i powieści Teodora Jeske-Choińskiego, związane z pytaniem o znaczenie tego kręgu kulturowego i cywilizacyjnego.

3425027
Epitafium Tasso Torquato w kościele świętego Onufrego w Rzymie
autor
Aleksander Świętochowski
02-a-000786001_1427109240149
Kazimierz Chłędowski

Józef Ignacy Kraszewski wydał powieść Rzym za Nerona (1866, właśc. 1864), będącą ważnym tekstem, do którego odwołał się Henryk Sienkiewicz trzydzieści lat później w powieści przynoszącej mu sławę noblowską, czyli – Quo vadis. Powieść była literackim obrazem walki chrześcijan z odchodzącą kulturą pogańską, uświadamiającą znaczenie i siłę religii oraz wspólnotowości. Ważnym był wątek konsolidacyjny, ponieważ na ziemiach polskich pod zaborami pomagał mieć nadzieję, że tyranię można zwyciężyć.  W Rzymie za Nerona mamy do czynienia ze specyficznym ujęciem historii i znaczeniem odnalezionego dokumentu. Koncept problemowy oparty jest bowiem na znalezionym manuskrypcie autentycznych listów z czasów panowania Nerona, a utwór jest przykładem ciekawie skonstruowanej powieści epistolarnej, będącej literackim zapisem wymiany między bohaterami listów, stawiającymi pytania o istotę zła, znaczenie religii i kultury starożytnych dla kręgu idei chrześcijańskich.

Również wiele bohaterek powieści antycznych i nowel Elizy Orzeszkowej wywodzi się z tego kręgu kulturowego. Maria Konopnicka w cyklu Italia zamieściła cykl Po drodze, a w nim – Nokturny rzymskie czy inne teksty poświęcone odczytywaniu znaczenia i wrażeń, jakie wywołała w niej sztuka rzymska. Henryk Siemiradzki był w Rzymie w 1873 roku i zapewne już wtedy powziął plany stworzenia obrazu Pochodnie Nerona , który namalował w 1879 roku i który ofiarował Krakowowi.

rzym-1
Pochodnie Nerona (Henryk Siemiradzki)