Kraków i Galicja

Na tle pozostałych ziem dawnej Rzeczpospolitej Galicja, obejmująca ziemie zaboru austriackiego, na początku dwudziestego wieku znajdowała się w stosunkowo dobrej kondycji politycznej i kulturalnej. Pod wpływem klęsk wojennych monarchia austrowęgierska przekształciła się w państwo demokratyczno-liberalne, zapewniające licznym narodowościom, które ją tworzyły, stosunkowo szeroką autonomię. Nic więc dziwnego, że to w galicyjskich miastach rozwijała się nowa sztuka przełomu wieków, którą w tradycyjnej historii literatury zwykło nazywać się epoką Młodej Polski.

Wydarzenia związane z I wojną światową dosyć łagodnie obeszły się z nieformalną stolicą zaboru – z Krakowem. W mieście powstawały rozmaite towarzystwa paramilitarne (m.in. Towarzystwo „Strzelec”) oraz polityczne (na terenie Galicji działały właściwie wszystkie polskie partie tego czasu). Z Krakowa w 1914 roku wyruszyła pierwsza kompania wojskowa pod wodzą Józefa Piłsudskiego, której celem było wyzwolenie Rzeczpospolitej. Dlatego nie powinno dziwić, że od początku 1918 roku władzę w mieście zaczęły przejmować te mniej lub bardziej sformalizowane grupy. W październiku tego roku w Krakowie powstała Rada Likwidacyjna, która w parlamencie wiedeńskim wypowiedziała posłuszeństwo władzy austriackiej i włączyła Galicję do niepodległego państwa polskiego.

Sprawne rozbrojenie armii austriackiej sprawiło, że Kraków zaczął się szybko modernizować i rozrastać. Warto jednak pamiętać, że w wolnej Polsce miasto nadal miało status szczególnego miejsca pamięci. Choć na stolicę II Rzeczpospolitej wybrano Warszawę, to zamek wawelski – opisywany jeszcze przez Wyspiańskiego w Akropolis (1904) jako centrum narodowych mitów i tradycji – został wybrany na oficjalną siedzibę Prezydenta Polski. W mieście nieprzerwanie działały między innymi: Uniwersytet Jagielloński, Akademia Sztuk Pięknych, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych, Teatr Miejski przemianowany w 1909 roku na Teatr im. Juliusza Słowackiego.

teatr-slowackiego
Teatr im. Juliusza Słowackiego
collegium-maius
Wnętrze Colegium Maius
akropolis
Stanisław Wyspiański,  Akropolis (1904)
nuz-w-bzuhu
„Nuż w bżuhu. Jednodńuwka futurystuw”

Również krakowska sztuka dwudziestolecia międzywojennego w znacznym stopniu odwoływała się do wzorów pochodzących z epoki poprzedniej – zwłaszcza pod względem organizacji życia artystycznego. Kawiarnie, knajpy i kabarety, w których spotykała się cyganeria młodopolska, nadal pozostawały ważnymi ośrodkami nowej sztuki, przyciągając nie tylko nowatorskich literatów, lecz także oryginalnych malarzy i artystów teatru. W tym kontekście wypada wspomnieć przede wszystkim dwie grupy twórców: krakowskich futuryst i awangardę krakowską.

Ci pierwsi, zrzeszeni w dwóch klubach (Pod Katarynką i Gałka Muszkatołowa), chcieli zrewolucjonizować język poezji i za pomocą rozmaitych eksperymentów formalnych doprowadzić do „wyzwolenia” słowa i wyobraźni. Grupę tworzyli między innymi: debiutujący jeszcze przed wojną Tytus Czyżewski, Stanisław Młodożeniec czy autor głośnego tomiku But w butonierce (1921) – Bruno Jasieński.

Ci drudzy, skupieni wokół czasopisma „Zwrotnica ”, kult nowoczesnego miasta i przyśpieszającego życia codziennego próbowali połączyć z nową formą poetycką, w której obowiązywała zasada kondensacji, w myśl postulatu: „minimum słów, maksimum treści”. Czołowym przedstawicielem grupy i autorem jej manifestu pt. Miasto, masa i maszyna (1922) był Tadeusz Peiper , do którego dołączyli między innymi Julian Przyboś i Jalu Kurek.

Choć obie grupy w zdystansowany sposób podchodziły do tradycji i z niechęcią traktowały młodopolską wzniosłość i koturnowość, to przecież ich przekonanie o konieczności stworzenia sztuki nowej, oryginalnej i innowacyjnej pod względem formy w znacznym stopniu przypominało manifesty młodopolskie. Z podobnych doświadczeń wyrosła też nowatorska twórczość Stanisława Ignacego Witkiewicza (Witkacego), który był związany z krakowską Akademią Sztuk Pięknych, tamtejszym środowiskiem teatralnym, a także z rozwijającym się w mieście ruchem malarskim – formizmem.

peiper
Tadeusz Peiper
witkacy
Stanisław Ignacy Witkiewicz (Witkacy)
porter-tuwima
Portret Juliana Tuwima autorstwa Witkacego

Warto więc pamiętać, że Kraków u progu XX wieku to jednocześnie miasto tradycji i nowoczesności, w którym kultowi narodowej pamięci towarzyszył rozwój ruchów awangardowych.